Ekspert: Duda w sierpniu też wygra, determinacja Kaczyńskiego do majowych wyborów osłabnie
Dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej zapytali w Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) o bezpieczeństwo wyborów korespondencyjnych. Ekspertka europejskiego oddziału WHO dr Catherine Smallwood, stwierdziła, że ryzyko zarażenia podczas głosowania korespondencyjnego jest bardzo niewielkie i niższe niż w głosowaniu tradycyjnym. Cios dla opozycji?
Dr Andrzej Anusz: Każde tego typu stwierdzenie, poparte autorytetem takiej organizacji jak WHO będzie dla opozycji niekorzystne. Z tym, że warto pamiętać, że mamy komunikat, że są bezpieczniejsze, ale nie, że w stu procentach bezpieczne i między innymi o to toczy się spór. Warto też pamiętać o jednej rzeczy.
Jakiej?
Te wybory to dziś przede wszystkim gigantyczne wyzwanie logistyczne. Natomiast zagrożenie epidemiczne nie zniknie za 2-3 miesiące. Moim zdaniem wybory odbędą się w sierpniu. Ale też będzie to głosowanie głównie korespondencyjne. Tylko, że do sierpnia będzie je znacznie łatwiej przeprowadzić. Od strony organizacyjnej będzie to dużo prostsze. I opozycja prędzej będzie w stanie zaakceptować taki rodzaj głosowania właśnie w terminie sierpniowym.
Uważa Pan, że wybory odbędą się w późniejszym terminie?
Tak, i że będzie to głosowanie korespondencyjne. Ale tę, powiedzmy, ordynację korespondencyjną, będzie w stanie zaakceptować opozycja.
Jednak na razie widzimy mocne okopywanie się obu stron na własnych pozycjach. Mówi się nawet o zamachu stanu, szykowanym przez Jarosława Kaczyńskiego. Opozycja też nie chce słyszeć o zmianie terminu głosowania. Wierzy Pan w porozumienie?
Myślę, że paradoksalnie do porozumienia może dojść dlatego, że upadł jedyny argument za twardym obstawaniem przez obie strony na swoim stanowisku. Jarosław Kaczyński prezentował twardy pogląd dlatego, że był przekonany, że opozycja po wakacjach może odbić sondaże, że prezydentura Andrzeja Dudy w kolejnym może być zagrożona.
Coś w tej kwestii się zmieniło?
Sondaże. Ostatnie są kapitalne dla Andrzeja Dudy. Urzędujący prezydent wygrywa w pierwszej turze. A jednocześnie Małgorzata Kidawa-Błońska, przedstawicielka Platformy Obywatelskiej wypada poza podium. To, jak również bardzo dobre oceny przez Polaków tego, jak rząd radzi sobie z pandemią koronawirusa sprawia, że to poparcie nie zostanie szybko roztrwonione. I w sierpniowym terminie to urzędujący prezydent będzie niekwestionowanym faworytem. To sprawia, że determinacja Jarosława Kaczyńskiego do przeprowadzenia wyborów w maju wcale nie musi być aż tak wielka.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.